Pokazywanie postów oznaczonych etykietą styl bycia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą styl bycia. Pokaż wszystkie posty
środa, 16 lipca 2025

O jamniku, podróży i plecaku społecznych oczekiwań

O jamniku, podróży i plecaku społecznych oczekiwań - Czytaj więcej »
Foto: grafika stworzona z pomocą AI / Canva Plecaki społecznych oczekiwań. Te trzy słowa to przyczynek do szerszej refleksji. Ile takich plecaków nosimy w codziennym życiu? Mój tekst nie jest pretekstem do nudnych wynurzeń, lecz konkretną, bo moją historią. Tego, jak przemierzałam miasto z dymkiem nad głową: 🐶 „To nie ja, to mój plecak!” .

Czytaj więcej »

sobota, 23 stycznia 2021

O pomysłach na plastik, czyli że trzeba z niego zrezygnować

O pomysłach na plastik, czyli że trzeba z niego zrezygnować - Czytaj więcej »
Foto: arch. pryw. Są rzeczy, za które lubię plastik. Ale z niecierpliwością czekam na jego zamienniki. Ten ktoś się martwi. Głowa złożona w dłoniach. Martwi się może, że za dużo plastiku. A w perspektywie produkowania nadmiernych ilości śmieci – śmierć planety. Słowo śmie(r)ć, z jedną literą ujętą w nawias, to oczywiście urocza zabawa słowna. Na żarty jednak nikomu nie powinno się tu zbierać. Bo to nie są żarty.

Czytaj więcej »

czwartek, 23 kwietnia 2020

O koronawirusie i tym, że wszystko, co ważne, samo nas znajdzie

O koronawirusie i tym, że wszystko, co ważne, samo nas znajdzie - Czytaj więcej »
Foto: kadr z filmu „Dzień zagłady” Ten film oglądałam jako bardzo młoda kobieta i nie przypuszczałam, że wspomnienie o nim samo do mnie wróci, po latach. „Będziemy żyć jak dotąd. Pracować i płacić podatki. Nie trzeba robić zapasów. Nie będzie warunków do spekulacji. Niniejszym zamrażam wszystkie płace i ceny. Butelka wody będzie jutro kosztowała tyle co wczoraj”.

Czytaj więcej »

piątek, 18 października 2019

O sadzeniu drzew i modzie na nieśmiecenie

O sadzeniu drzew i modzie na nieśmiecenie - Czytaj więcej »
Październik to najlepszy czas na sadzenie większości drzew i krzewów liściastych. Pobudzaniu empatii, rozumianemu w ten właśnie sposób, warto więc robić dobry PR. – Nie zrywaj tych liści, bo roślina żyje...! Brzmi niewiarygodnie?! Ależ skąd. Nie dla dziecka. Słowa są autentyczne. Byłam kiedyś świadkiem podobnej scenki, przechodziłam akurat obok. To tak, jakby powiedzieć dziecku: – Nie bij, to boli. Tłumaczenie, że jest związek przyczynowo-skutkowy . Przedszkolaki dopiero do tego dorastają. Z drzewami, jak z bólem, jest podobnie.

Czytaj więcej »

środa, 18 września 2019

O śmieceniu, czyli wracając do czasów sprzed świadomości

O śmieceniu, czyli wracając do czasów sprzed świadomości - Czytaj więcej »
Foto: arch. pryw. Był wieczór, a tancerze na scenie podrygiwali w ognistych rytmach salsy. Czy w takiej atmosferze można myśleć o... śmieciach? Wróciłam z wczasów. Z postanowieniem, że jak do głowy przyjdzie myśl, ta odpowiednia, to zacznę pisać. O tym, co widziałam. Co utkwiło mi w pamięci najbardziej. Nie, nie piękne widoki.

Czytaj więcej »

czwartek, 17 stycznia 2019

O języku, czyli że święta to coś, co mamy w głowie

O języku, czyli że święta to coś, co mamy w głowie - Czytaj więcej »
Foto: arch. pryw. Zaczyna się zwykle powtarzanym bez zastanowienia «trzeba», jednak dobrze jest, gdy skończy się osobistym, wyrażanym w pierwszej osobie: ja chcę. Ostatnie Święta po raz kolejny skłoniły mnie do refleksji, że to wyjątkowo dobry czas, by skonfrontować się z językiem osobistym, a przynajmniej sprawdzić, jak działa, i czy w ogóle działa – w najbliższym otoczeniu. Oczywiście, dotyczyć to będzie przede wszystkim tych osób, które wcześniej tego nie robiły.

Czytaj więcej »

piątek, 22 grudnia 2017

O życzliwości i tradycji, czyli że magii Świąt Bożego Narodzenia można nie czuć

O życzliwości i tradycji, czyli że magii Świąt Bożego Narodzenia można nie czuć - Czytaj więcej »
Już dawno, a może jeszcze nigdy zbliżające się Święta nie były dla mnie tak smutnym czasem. Święta i tak przyjdą. Czy my się do nich przygotujemy, czy nie. Będzie opłatek i składanie życzeń. Życzenia wymuszone bądź takie od serca. Również prezenty, które dajemy z serca bądź tylko dlatego, że… chcemy coś dać. Czujemy się bowiem zobligowani, a o dobry pomysł ciężko. To nie wyścig. Choć z pewnością już kulminacja świątecznych przygotowań, a wraz z nimi obsesyjnego myślenia o rzeczach, które zrobić trzeba. Albo, o których myślimy, że tak być musi, bo… Święta. Ja w tym roku mam inaczej. Nie czuję tej atmosfery, niewykluczone więc, że będzie bardziej niż zwyczajnie. Niejako ze zdziwieniem patrzę w kalendarz i pytam, sama siebie: To już?!

Czytaj więcej »

czwartek, 25 maja 2017

O różu, który zrobił karierę, czyli jak (nie)ubierać dziewczynki

O różu, który zrobił karierę, czyli jak (nie)ubierać dziewczynki - Czytaj więcej »
Foto: arch. pryw. Z kolorami kojarzy mi się wiele. Zbyt wiele. Ach, ten różowy! – ileż zamętu w głowach małych dziewczynek zrobił ten kolor. Gdybym miała wskazać swój kolor na teraz, na wiosnę – byłby to żółty. Nie myślcie jednak, że z mojej szafy wysypują się sukienki i bluzki w jasnych odcieniach; nie, przebudowa całej garderoby w istocie nie jest taka prosta. Mój wybór to efekt tęsknoty za słońcem. Nie postawiłam zatem na odświeżającą i ożywczą zieleń, która kojarzyć się ma z nowym początkiem. Bo czy wiecie, że zieleń właśnie okrzyknięto mianem wiodącego koloru 2017 roku? Co się zaś tyczy żółci, słyszałam o matkach, które do wyprawek dla swoich córeczek kupowały rzeczy wyłącznie w kolorze pszenicy. Cóż, szlachetna próba wybicia się ponad powszechne gusty.

Czytaj więcej »

poniedziałek, 27 lutego 2017

O węzłach (nie) do rozplątania, czyli emocje na tapecie

O węzłach (nie) do rozplątania, czyli emocje na tapecie - Czytaj więcej »
Jest wiele definicji toksyczności, a pojęcie to bez wątpienia robi karierę. Status żony i matki jest kolejnym, gdy mogę się z nim zmierzyć. No chyba że... zapragnęłabym żyć w szklanej kuli. Do kolejnych wpisów dojrzewam długo. Taki czas. Niekiedy miesza mi się to, co przeczytałam, gdzieś zasłyszałam, a co wyszło spod mojej klawiatury. I z mojej głowy. Tak, ilość bodźców i danych, wydawałoby się – niezbędnych do przetworzenia, może stresować. A przy okazji refleksja: na jakie przebodźcowanie (oto nowe, „piękne” słowo, na które gdzieś wpadłam – i chyba na trwałe zagości w moim słowniku) narażony jest umysł maluszka, dopiero poznającego współczesny świat. Mam na myśli: rozpoznającego go swoimi zmysłami. Czy nie jest to wystarczający powód do rozdrażnienia?

Czytaj więcej »

poniedziałek, 19 grudnia 2016

O świętach, które mają szansę trwać dłużej niż tylko trzy dni

O świętach, które mają szansę trwać dłużej niż tylko trzy dni - Czytaj więcej »
W to trzeba wejść, przeżyć święta towarzysząc dziecku, być razem, a nie tylko skupiać się na rytuałach. Kiedyś tak o tym nie myślałam. Kiedy czytam wywiad z psycholożką Agnieszką Stein, nachodzi mnie refleksja, jak dużo – patrząc na zachowania dzieci – można się dowiedzieć o samym sobie. I nie jest ważne, że w tym wypadku chodzi akurat o sposób spędzania Świąt Bożego Narodzenia, i to, jak się do nich przygotowujemy.

Czytaj więcej »

wtorek, 11 sierpnia 2015

O zmianach, które bolą, czyli jak «mniej» stało się moją nową normą

O zmianach, które bolą, czyli jak «mniej» stało się moją nową normą - Czytaj więcej »
Ktoś powiedział, że przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. Mnie łatwiej jest myśleć o nawyku jako o czymś, co można kształtować, bo to już całkowicie zmienia percepcję. Czy nie tak jest z nawykiem kupowania?! Wśród blogów, które czytam, jest jeden promujący minimalistyczne podejście do życia. Widnieje na bocznym pasku mojego bloga i często wyświetla się jako pierwszy. Przyznam, zaglądam tutaj rzadko – i traktuję raczej jako symbol. (W moim przekonaniu czytanie o potrzebie prostoty albo inaczej: wyrzeczeń w życiu, trzeba sobie dawkować.) Od jakiegoś czasu chodzi jednak za mną myśl, by podzielić się własnymi doświadczeniami z nauki nabywania dystansu do posiadania. Bo, owszem, w moim życiu dokonała się tego typu rewolucja. A może po prostu czuję, że to odpowiedni moment na taką opowieść.

Czytaj więcej »

środa, 3 czerwca 2015

O potrzebie ważności, czyli wszyscy jesteśmy ekspertami

O potrzebie ważności, czyli wszyscy jesteśmy ekspertami - Czytaj więcej »
Wizytówka pokazuje często, jak chcemy, by o nas myślano. No zapytałabym, może nieco przekornie: a gdzie się schował człowiek? Gdy po raz ostatni byłam w biurze podróży, moją uwagę zwróciła plakietka na piersi obsługującej nas kobiety. Nie, dziewczyny. Dość młodej i bardzo ładnej. Na plakietce było napisane: Specjalista ds. turystyki . Wow! – pomyślałam sobie. Taka młoda i już doszła do stanowiska specjalisty. Jak dowiedziałam się od mojej kuzynki, w przeszłości również pracującej w biurze podróży, w zakres obowiązków takiej osoby wchodzi m.in. sprzedaż wycieczek czy wprowadzanie tekstów i informacji na stronę internetową biura. Nie dyskredytuję samej pracy, jednak zdaje się, że wymienione czynności są raczej proste. I po przyuczeniu mógłby to robić każdy. Czy w tym celu trzeba się nazywać aż specjalistą?

Czytaj więcej »

piątek, 8 maja 2015

O tym, że często mylimy, kto i co myśli, i jakie z tego wnioski

O tym, że często mylimy, kto i co myśli, i jakie z tego wnioski - Czytaj więcej »
Nie trzeba wikłać w to psychologii. Ale można. Próba zrozumienia naszych zachowań może być fascynującą przygodą, zapewniam. Mnie na przykład pozwala na większy dystans. Moja córka lubi siedzieć w oknie. No może nie lubi – bo tego w istocie nie wiem, ale dość często jej się to zdarza. Nie, to nie będzie opowieść zakochanej mamusi, która świata nie widzi poza własnym dzieckiem. Dla uściślenia dodam jeszcze, że chodzi o okno balkonowe.

Czytaj więcej »

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

O piciu kawy i potrzebie relaksu

O piciu kawy i potrzebie relaksu - Czytaj więcej »
Kawa stała się nieodłączną towarzyszką mojego życia, dopiero gdy zostałam mamą. Ma wiele smaków. Piję kawę, a... czasami kilka. Nie potrafię się powstrzymać i – czego bym sobie nie obiecywała – nie potrafię z tego zrezygnować. Mnożę i wymyślam rodzaje oraz smaki: neska drobnoziarnista z zabielaczem i cukrem, inka, inka waniliowa (to w mojej kuchni nowość), cappuccino, nawet kawa sypana, ale tej najwyżej jedna łyżeczka – z cukrem, mlekiem albo cynamonem. Te kawy są lekkie, nazywam je delurkami. W zasadzie: to napoje kawowe.

Czytaj więcej »

środa, 15 kwietnia 2015

O tym, że warto kupować mniej

O tym, że warto kupować mniej - Czytaj więcej »
Nie tak łatwo jest oduczyć się kupowania, zwłaszcza tych rzeczy, które wydają się niepotrzebne. Różne smaczki wyciągam czasem z gazet, czasem po prostu gdzieś usłyszę. O konsumpcji sporo myślę w ostatnich miesiącach, właściwie zaczęłam myśleć, gdy wyprowadziłam się z Warszawy. Bo mieszkam w miasteczku kompletnie niezainteresowanym tym, żeby nadążyć za coraz szybszym tempem życia gdzie indziej. Ale to cenne doświadczenie. Teraz wiem, że żyjąc w mieście, w atmosferze ustawicznego pędu, sam nie wiesz kiedy przesiąkasz myśleniem o konieczności, a może raczej nieuchronności kupowania. W istocie zaś bez wielu rzeczy można się naprawdę obyć. Co więcej, kupowanie nie jest panaceum na wszelkie niedogodności.

Czytaj więcej »

niedziela, 12 kwietnia 2015

O tym, że dobry szef to nie ktoś, kto nosi spodnie bądź spódnicę

O tym, że dobry szef to nie ktoś, kto nosi spodnie bądź spódnicę - Czytaj więcej »
Nie lubię słowa: zarządzanie, ani też: rządzić. Są nie o mnie. W dyskusji o tym, kto byłby lepszym szefem: kobieta czy mężczyzna, chcę jednak wziąć udział, bo to taki społeczny i w gruncie rzeczy potrzebny dyskurs. Jako kobieta, poczułam się do niego zaproszona. Temat wydaje się fascynujący i w wielu budzi emocje. Kto jest lepszym szefem: mężczyzna, a może jednak kobieta? Czy płeć w zarządzaniu w ogóle ma znaczenie? Nie wątpię, że każdy z nas ma na ten temat swoją własną teorię. Albo i nie. Stoją za tym konkretne doświadczenia.

Czytaj więcej »

piątek, 27 marca 2015

O rozterkach związanych z wychowaniem, byciu rodzicem-coachem, i co to znaczy

O rozterkach związanych z wychowaniem, byciu rodzicem-coachem, i co to znaczy - Czytaj więcej »
Nigdy nie sądziłam, że bycia rodzicem można kogoś uczyć. Z drugiej strony, nie szykowałam się jakoś specjalnie na bycie mamą. To mój błąd? Może. Wiem natomiast, że jeśli w „tym byciu” coś zacznie mi szwankować, będę szukać wskazówek czy wręcz pomocy. Dopiero wtedy. I ten dziwny spokój wystarczy. Przeczytałam już dwie książki z nurtu coachingu rodzicielskiego . Chcę przy tym zaznaczyć, że pojęcia tego używam dość przewrotnie. W istocie trochę mnie ono śmieszy. Bo czy bycia rodzicem, ba, bycia dobrym rodzicem, można kogoś nauczyć? Wcale nie jestem taka pewna. Rodzicielstwo to raczej kwestia przeżycia, doświadczenia, nie sposób też oceniać rodzaju więzi pomiędzy dzieckiem a jego opiekunem. Rodzicem się staje i się jest; nie jest się kimś lepszym ani kimś gorszym – po prostu każdy musi „przerobić” to sam na sobie. Ale ja nie o tym.

Czytaj więcej »

wtorek, 17 marca 2015

O krótkich włosach u kobiety i czy warto takie mieć

O krótkich włosach u kobiety i czy warto takie mieć - Czytaj więcej »
Z jednej strony, długie włosy kojarzą nam się z kobiecością. Popatrzcie, nawet mówimy: – To takie kobiece. Z drugiej strony, można się zastanawiać, czy tak pojmowana kobiecość liczy się w świecie biznesu? Pamiętam, że moja wychowawczyni z liceum była niską kobietą, nosiła duże okulary i... krótkie włosy. Uczyła fizyki, pewnie więc dlatego jej fryzura wydawała mi się mało kobieca. Poza tym ja za fizyką nie przepadałam. Nie znam statystyk, ale w latach 90. poprzedniego wieku raczej nieliczne panie decydowały się ściąć włosy tak krótko. Czy od tamtego czasu coś się zmieniło? Obawiam się, że niewiele. Zrobiłam eksperyment i wygooglałam hasło: kobieta menadżer, potem zaś kobieta praca. Co istotne, wybrałam opcję: Grafika. I uwierzcie, tylko na jednym zdjęciu – z kilkudziesięciu, które mi się wyświetliły – pani, akurat stojąca w otoczeniu mężczyzn, ma krótkie włosy. Wyglądałoby na to, że kobiecość w dalszym ciągu kojarzy się z długimi włosami. Ba, również w takim uczesaniu najchętniej wid...

Czytaj więcej »

sobota, 7 lutego 2015

O tym, jak potrafią straszyć duchy... firmowe, czyli myśli do przerobienia

O tym, jak potrafią straszyć duchy... firmowe, czyli myśli do przerobienia - Czytaj więcej »
No bo mnie te duchy straszyły. I to przez długi czas. Te duchy były w mojej głowie, a to w wyniku szokującego wręcz dla mnie zderzenia z polską kulturą folwarczną. Kulturą firmową – znaczy się. O tak, przekonałam się, że polska kultura organizacyjna potrafi być kulturą folwarczną. Tak zresztą wynika z badań. Przeczytałam na ten temat bardzo dużo i wynotowałam sobie wiele stwierdzeń, które są zgodne z tym, co sama myślę, bo to po prostu przeżyłam. To różne stwierdzenia. Dotyczące pracy, naszego w niej bycia i tego, co ono z nami robi. Zaskakujące, ujmujące sedno sprawy, a gdyby się głębiej zastanowić – po prostu oczywiste. Właściwie to związane ze światem korporacji, które zdominowały współczesny rynek. Sama usłyszałam niedawno, jakobym należała do pokolenia korporacji. Czy aby na pewno? Badanie przeprowadzone trzy lata temu dowodzi, że mianem tym określać należy przedstawicieli pokolenia Y. Czyli się nie łapię… A może korporacja to tylko takie słowo-wytrych, oznaczające nasze zaaf...

Czytaj więcej »

sobota, 20 grudnia 2014

O Świętach Bożego Narodzenia i pomysłach na niewyszukane prezenty

O Świętach Bożego Narodzenia i pomysłach na niewyszukane prezenty - Czytaj więcej »
Pomysł na trafiony prezent pod choinkę – oto jest pytanie. Czy wystarczy drobny gest? Moja babcia mówiła, że książka to świetny prezent na każdą okazję. Również pod choinkę. Ja co roku z prezentami gwiazdkowymi mam ten sam problem. Jako osoba czytająca dużo i niewyobrażająca sobie życia bez książek – myślę podobnie: to dobry pomysł na prezent. W te zakupy, dobór odpowiednich tytułów, wkładam więc dużo serca. Oczywiście, wpadam w popłoch, gdy na ulicach, w sklepach, no a przede wszystkim w telewizji, pojawiają się świąteczne reklamy. Okazuje się, że mój pomysł będzie co najmniej nietrafiony, bo teraz na topie są… Poza tym mam szansę poczuć się gorsza, bo przecież książka to prezent niezbyt drogi. A, mam wrażenie, przy okazji Świąt Bożego Narodzenia wielu z nas chce pokazać, że stać ich na kosztowne prezenty. Wtedy mam ochotę uciec.

Czytaj więcej »