Foto: arch. pryw. Był wieczór, a tancerze na scenie podrygiwali w ognistych rytmach salsy. Czy w takiej atmosferze można myśleć o... śmieciach? Wróciłam z wczasów. Z postanowieniem, że jak do głowy przyjdzie myśl, ta odpowiednia, to zacznę pisać. O tym, co widziałam. Co utkwiło mi w pamięci najbardziej. Nie, nie piękne widoki.
piątek, 6 września 2019
O psychoterapii, bólu duszy i niezgodzie na utarte opinie
Lubię takie porównanie, że jeśli ktoś ma zapalenie oskrzeli, to idzie do internisty. A jeśli nie radzi sobie z uczuciami, to też musi iść do lekarza. Tylko do jakiego? – oto jest pytanie. Dawno nic u mnie nie było. Po dłuższej przerwie, na blog wrzucam – kolokwialnie mówiąc – tekst, któremu chcę nadać drugie życie. Bo jest to kawałek, który Już-Gdzieś się ukazał. A może tego pierwszego życia w ogóle nie było?!