wtorek, 28 listopada 2017
O słowach, które zostają z nami na dłużej, czyli że na naukę nigdy nie jest za późno
Każdy z nas ma takie fragmenty, do których chętnie wraca. Bo coś w nim otworzyły. W tym wpisie dzielę się tym, co w ostatnim czasie inspirujące było dla mnie. Historię o mnichach tybetańskich zapamiętałam z dwóch powodów. Po pierwsze, odnosiła się do pewnej mojej skłonności, którą – po włożeniu odrobiny wysiłku – wyeliminowałam ze swojego zachowania. Chodziło o zbytnie roztrząsanie i przemyśliwanie nad sprawami, które były, minęły, a na bieg których nie mam już wpływu. Albo: nie mam wpływu w ogóle, bo ten, o którym mniemam – że mogłabym mieć – jest iluzoryczny . Po co więc zaprzątać tym sobie głowę?