Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dobre strony. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dobre strony. Pokaż wszystkie posty
środa, 2 października 2024
O kasztanach – z czułością, i co dobrego robi ze mną jesień
Foto: arch. pryw. Zbieranie kasztanów przypomina mi, że w przyrodzie i jej powtarzalności wciąż można odkrywać piękno. A przy tym docierać w sobie do czegoś bardzo wrażliwego, kruchego. Wy też chcecie? Pierwsze kasztany 🌰 zbieramy z Marią 7 września. Moja M., jak to ona – niecierpliwa, zrywa je prosto z drzewa, a następnie rozdeptuje. Myślę, że jeszcze tydzień i się zacznie – kontestuję.
wtorek, 7 marca 2023
O tym, jak zostać pisarzem i niejednej nieprzespanej nocy
Najbardziej lubię teksty, takie pisane od siebie. Ale czasem słowa nie przychodzą. Albo przychodzą, lecz wolą pozostać w mojej głowie. Nie ma recepty na to, jak zostać pisarzem. Ale ci, którzy „robią w słowie”, wiedzą, że są tysiące sposobów, jak nim nie zostać. Znakomity, w moim odczuciu, poradnik znajduję u Reginy Brett, w jej książce pt. „Bóg nigdy nie mruga” (Insignis, 2010). Nie pamiętam, co skłoniło mnie do sięgnięcia po tę pozycję. Wszak każde: musisz, zrób to albo tamto, powodują, że jeży mi się włos na głowie ( tu – więcej na ten temat). Książka spotkała się z ogólną falą zachwytu, choć ja – jak to ja – stwierdziłam, że pozwolę sobie na dokonanie własnej oceny. Muszę przyznać, byłam mile zaskoczona.
piątek, 23 grudnia 2022
O Bożym Narodzeniu i odpuszczaniu, i że da się... tworzyć nowe tradycje
Foto: arch. pryw. Tak, to moje i osobiste. Sporo się nauczyłam przez ostatnie lata o Świętach. Wystarczyło przestać słuchać, jakie i czym mają ONE być. To nie będą święta Świętego Porządku. To nie będą święta Świętego Konsumpcjonizmu.
wtorek, 29 listopada 2022
O wspomnieniach i moim odkryciu, że czas warto zostawić samemu sobie
Foto: arch. pryw. Chyba je lubię. Bo pozwalają świadomie i z uwagą wejść w teraźniejszość. Wspomnienia nie kojarzą mi się tylko z wyjazdami i mnogością zdjęć, podobnych jedno do drugiego. Długo zastanawiałam się, jak zacząć ten tekst. Bo że będzie on o wspomnieniach, było dla mnie jasne. Przecież ten temat w ostatnich miesiącach wkroczył do mojego życia nieproszony. Nie tylko wakacje, ale i tygodnie powakacyjne minęły mi pod znakiem wspomnień i porządków. Te dwie aktywności zlały się niemal w jedno.
środa, 21 września 2022
O sprzątaniu świata i co to ma wspólnego z książkami
Foto: arch. pryw. Mamo, tylko dwa kapsle i patyczek po lodach! – powiedziane wysokim, piskliwym tonem. Moja córka w piątek poprzedzający finał tegorocznej akcji wróciła do domu oburzona, wspólnie z klasą nie uzbierali nawet worka śmieci. To tekst… o różnych twarzach sprzątania. Pewnie nie powinnam się tym chwalić, jako zagorzała zwolenniczka wszelkich ekologicznych inicjatyw i ekologicznego podejścia do życia. Ale w akcji „Sprzątanie świata”, która odbywała się w ostatni weekend, nie wzięłam udziału. W miniony weekend natomiast w mojej głowie zagościło hasło: ŚMIETNIK, a to dlatego, że… czasem w różnych miejscach zostawiam przeczytane już książki, których nie chcę dłużej trzymać. Pozbywam się ich tak, jak robimy czasem ze starymi, znoszonymi ubraniami, albo takimi, które nam się opatrzyły. Wiem i doświadczyłam tego, że chętnych na nie, nie brakuje. I raczej brakować nie będzie. Taka książka zaś może posłużyć komuś jeszcze. Oby. Lubię myśleć, że daję jej drugie życie .