środa, 11 czerwca 2025
O tym, jak trudno jest mówić prosto. I dlaczego Gabor Maté to potrafi
Foto: grafika stworzona z pomocą AI (Chat GPT + Canva) Czasem coś przypomina, że język dzieci i język dorosłych to dwa różne światy. Jak łatwo o tym zapomnieć, gdy w codziennym biegu zabraknie czułości. I uważności. I może – odrobiny technologii. Z dziećmi jest tak, że zadają najprostsze pytania, a te potrafią aż zgiąć w pół. Moja córka zapytała ostatnio, kim jest Gabor Maté. I choć sama jadę na jego konferencję z wypiekami na twarzy, to odpowiedź – w wersji dla 11-latki – nie chciała mi przejść przez gardło.
sobota, 24 maja 2025
O granicach, które chronią, czyli że czasem trzeba powiedzieć 'dość'
Foto: arch. pryw. „Czy podwładny, czując, że przełożony postępuje źle, powinien reagować? W każdym przypadku ma moralny obowiązek protestowania.” – ks. Jan Kaczkowski, „Życie na pełnej petardzie”.
środa, 2 października 2024
O kasztanach – z czułością, i co dobrego robi ze mną jesień
Foto: arch. pryw. Zbieranie kasztanów przypomina mi, że w przyrodzie i jej powtarzalności wciąż można odkrywać piękno. A przy tym docierać w sobie do czegoś bardzo wrażliwego, kruchego. Wy też chcecie? Pierwsze kasztany 🌰 zbieramy z Marią 7 września. Moja M., jak to ona – niecierpliwa, zrywa je prosto z drzewa, a następnie rozdeptuje. Myślę, że jeszcze tydzień i się zacznie – kontestuję.
piątek, 16 sierpnia 2024
O pokoleniach i szukaniu zrozumienia w dobie mediów społecznościowych
Foto: kadr z filmu „Shrek” Po śmierci Jerzego Stuhra słowa z jego książki „Tak sobie myślę” znajdują mnie ponownie. Nie sądziłam, że tak bardzo mnie poruszą. A może jeszcze bardziej, głębiej…?! Po iluś latach tę książkę czytam ponownie. 📖 💬 „Zaczynam się bać młodych. Nie młodzieży. Młodzieży często zazdroszczę – beztroski, spontaniczności, pocałunków na Plantach, zazdroszczę w taki, powiedzmy, gombrowiczowski sposób. A kto to są ci młodzi, których się boję? 🙁 Zacznę od banalnych obserwacji: boję się tych, którzy nie kłaniają mi się na korytarzu w szkole, chociaż wiedzą, kim jestem (a może nie?), tych, którzy w tramwaju nie ustępują miejsca pani w moim wieku, tych, którzy nie znają słowa «przepraszam», którzy robią «co chceta». A z poważniejszych spraw: tych się boję, którzy zaczynają zastępować mnie w zawodzie, którzy gardzą moją opinią na temat naszej profesji (…), którzy moje opinie wyśmiewają, czasem publicznie, którzy moich argumentów a priori nie przyjmują, nie daj Boże,...
Foto: FreeImages On też jest wyrazem uczuć, tylko jakichś złamanych. Doprawdy, nie pojmuję, po co to sobie robimy. W minionych miesiącach swoje teksty zaczęłam rozsiewać po różnych portalach społecznościowych, bo to mami: zasięg. Bieżące sprawy, obowiązki, jakiś też automatyzm myślenia sprawiają, że to, co moje, osobiste, upragnione, tylko czasem daje o sobie znać. Za rzadko – jak dla mnie, choć dobre i to.